Ile osób tyle “smaków” jeśli chodzi o pizzę: różne ciasno, inne dodatki – to oczywiste. Dzisiaj propozycja na pizzę, którą robię w domu. A konkretnie przepis jest od Cioci i korzysta z niego moja mama, mój brat i ja. Każde z nas robi to ciasto inaczej! Nie ma to wpływu na smak i kwestie uda się – nie uda.
Także przepis sprawdzony i działa. Nie jest to jednak takie ciasto jak najbardziej lubię – wolę takie cienkie, lekko ciągnące. To wychodzi raczej bardziej kruche, ale jest pyszne.
Do rzeczy:
- 2 szklanki mąki
- 1/2 szklanki mleka
- 1 jajko
- 5 dag drożdży (mogą być suszone)
- 3 łyżki oliwy
- trochę oregano
Ważna uwaga: polecam zrobić od razu z podwójnej porcji – wyjdzie wtedy jedna duża blaszka (taka na całą wielkość piekarnika) i druga prawie cała. Jeśli ciasto będzie cienkie.
Uwaga druga: właśnie wpadłem na to że nigdy nie próbowałem zrobić pizzy z tego przepisu na grubym cieście – ale to naprawię – kiedyś
Produkcja:
Wysypujemy mąkę, dodajemy drożdże (jeśli posypiemy je solą i cukrem i zaczekamy chwilę – błyskawicznie się rozpuszczą, ułatwia to wyrabianie), jajko, oliwę i oregano. Mleko (ciepłe, nie z lodówki) dolewamy stopniowo tak żeby uzyskać właściwą konsystencję. Ciasto wyrabiamy dość krótko, powinno się nam odkleić od rąk i być lekko twarde. Zostawiamy do wyrośnięcia – około 20-30 min w ciepłym miejscu. Później rozkładamy na blachę i zostawiamy jeszcze chwilę do wyrośnięcia.
Następnie smarujemy koncentratem pomidorowym, posypujemy serem i układamy to na co mamy ochotę. Poniżej na zdjęciach pizza (a nawet dwie wersje) zrobiona dosłownie z “niczego”.