Dzisiaj druga z obiecanych recenzji gotowego dania od Łowicza, tym razem będzie to ryż po tajsku z nutą kokosa i warzywami.
Jak wiecie nie jestem fanem dań gotowych, ale czasami coś kupię i opiszę. Tak też było tym razem. Na zakup tego dania (i kaszotta, którego recenzję znajdziecie tutaj) zdecydowałem się również dlatego, że ma całkiem dobrze wyglądający skład, bez chemii i konserwantów. Możecie sami ocenić na zdjęciu poniżej:
Szybko przypomnę sposób przygotowania dania od Łowicza. Można je przygotować na dwa sposoby: albo przez dwie minuty w kuchence mikrofalowej albo przez 5 minut na patelni.
Ryż po tajsku przygotowałem na patelni, przygotowałem to jest za dużo powiedziane – oczywiście odgrzałem. Odgrzałem, spróbowałem i pierwsze co mi się nasunęło to pytanie: dlaczego to smakuje fasolą? Skąd ten smak fasolowy? Pomyślałem, że coś mam z kubkami smakowymi, bo wszystkiego się spodziewałem ale nie smaku fasoli było to dość dziwne. Sprawdziłem natychmiast skład i okazało się, że wśród składników jest fasola mung. Teoretycznie wszystko się zgadza “chińszczyzna” i fasola mung pasuje, ale smak fasoli dominuje w całym daniu. Drugi minus, który podobnie jak w kaszotto bardzo się rzuca, no nie w oczy, ale na kubki smakowe to przegotowany ryż. Ryż, który jest rozgotowany i w dodatku się zbryla więc nie bardzo to wygląda i smakuje. Kolejny problem to skórka, która odchodzi od papryki, papryka jest po prostu przegotowana. Nie lubię tego bardzo. Ostatni minus – nie do szukałem się tej nuty kokosa zapowiadanej na opakowaniu. Nie wiem, próbowałem znaleźć kokosa, ale go tam nie było.
Znowu zacząłem od minusów, ale to chyba wynika z mojej niechęci do dań gotowych.
Teraz plusy dania: Plusem jest fajnie przyprawienie całości, lekko pikantne, nie za bardzo, nie dominuje smaku. Naprawdę bardzo przyzwoicie przyprawione jak na gotowca z torebki. I to właściwie by było na tyle plusów. Mógłbym tu wrócić na chwilę do tego, co napisałem przy okazji recenzji kaszotto z Łowicza. Mianowicie cena tego dania: około 7 zł za 250 g jest dość rozsądną kwotą. Porcją można się najeść, jest dość smacznie i co najważniejsze skład, czyli brak chemii i innych “ulepszaczy”.
